23-06-2010 r.

Brudny klimatyzator może być przyczyną choroby

Rozpoczyna się sezon letni, w którym szczególnie często korzystamy z klimatyzatorów. Ponieważ coraz częściej montowane są one w pomieszczeniach biurowych, mieszkaniach, sklepach, zwracamy uwagę na to, że brudny, nieprzygotowany do pracy klimatyzator może być źródłem choroby.

Dzieje się tak, gdy stan techniczny i czystość klimatyzacji budzą zastrzeżenia. W instalacjach mogą być brud i kurz, bakterie i grzyby. Jeśli nie są regularnie czyszczone, cząstki tych drobnoustrojów mogą przedostać się do powietrza, którym potem oddychają ludzie. Efektem są podrażnienie błon śluzowych i reakcje alergiczne: katar, zapalenie spojówek, kaszel. Na szczególną uwagę zasługuje konieczność odgrzybiania klimatyzatorów i przewodów wentylacyjnych, ponieważ osoby uczulone na grzyby pleśniowe będą odczuwały wzmożone objawy alergiczne i pogorszenie samopoczucia.

Drobnoustroje w akcji

– Udowodniono, że osoby pracujące w pomieszczeniach klimatyzowanych częściej zapadają na infekcje dróg oddechowych niż te przebywające na zewnątrz czy w budynkach nieklimatyzowanych – podkreśla lek. med. Dorota Maziarka z Państwowego Zakładu Higieny. – Dzieje się tak, gdy stan techniczny i czystość klimatyzacji budzą zastrzeżenia. – W instalacjach mogą być brud i kurz, bakterie i grzyby. Jeśli nie są regularnie czyszczone, cząstki tych drobnoustrojów mogą przedostać się do powietrza, którym potem oddychają ludzie. Efektem są podrażnienie błon śluzowych i reakcje alergiczne: katar, zapalenie spojówek, kaszel.

Okazuje się, że nie ma przepisów, które nakazywałyby firmom czyszczenie klimatyzacji w określonych odstępach czasu. – Możemy tylko kontrolować placówki służby zdrowia, które mają obowiązek czyszczenia klimatyzacji co 24 miesiące – mówi Arkadiusz Chełstowski z wojewódzkiego sanepidu. – Na biurowce czy sklepy nie mamy wpływu. To sprawa umowy między najemcą a wynajmującym.

Michał Piotrowski, właściciel firmy YogiCo zajmującej się m.in. projektowaniem, instalacją i serwisowaniem systemów klimatyzacji, uważa, że wielu administratorów budynków nie dba o stan urządzeń klimatyzacyjnych. – Klimatyzacja jest traktowana po macoszemu – przyznaje. Niedawno jego pracownicy, gdy otworzyli urządzenia, zobaczyli w środku brud, który wyglądał jak glony. – Niektóre firmy nie dokonują serwisów przez kilka lat. Efekt jest taki, że urządzenia te znajdują się w stanie degradacji. I nadają się tylko do wymiany – mówi Piotrowski.

Za jednorazowy serwis małej klimatyzacji trzeba zapłacić 120 – 180 zł. – W przypadku dużych biurowców ceny są negocjowane, stawka zależy od wielkości systemu. Miesięczny ryczałt za serwis kosztuje ok. 5 tys. zł – mówi Piotrowski.

Manipulują przy sprzęcie

Oprócz nieczyszczonej klimatyzacji problemem jest też zbyt niska wilgotność w pomieszczeniach. – Ten parametr na ogół jest pomijany i spotykamy się z przesuszonym powietrzem, co powoduje uczucie gryzienia w gardle – opowiada Marek Stachurka-Galler, redaktor naczelny czasopisma „Chłodnictwo & Klimatyzacja”.

Jak sobie z tym poradzić? Eksperci zalecają, aby zainstalować nawilżacze powietrza.

Na zdrowie wpływ ma również źle uregulowany nawiew powietrza. – W wielu miejscach nie ma automatycznego ustawiania nawiewu i temperatury. Każdy może podejść i samodzielnie regulować pracę urządzenia – podkreśla dr Adam Krogulski z PZH. – Najlepiej sprawdza się centralna regulacja temperatury.

Specjaliści radzą też, aby nie przesadzać z chłodzeniem. – Ogólna zasada jest taka, aby różnica między temperaturą na dworze i wewnątrz budynku nie była większa niż 6 – 7 stopni Celsjusza – mówi dr Krogulski.

 

Artykuł powstał na podstawie Życia Warszawy